Szpinakowe muffiny z suszonymi pomidorami i mozzarellą; keczup
Szpinakową wersją lubię zajadać się na drugie śniadanie, lub kolację, ale tym razem zamarzyło mi się takich już z rana, z jeszcze ciągnącym serem.
A, wieczorem wybieram się ze znajomymi na noc muzeów ^^ oby pogoda dopisała.
Przepis:
55g mąki pełnoziarnistej (dałam trochę pszennej)
jajko
1/2 opakowania mrożonego rozdrobnionego szpinaku + woda z niego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta sody oczyszczonej
sól, pieprz, czosnek granulowany
1/2 opakowania mozzarelli
kilka suszonych pomidorów
Szpinak wcześniej rozmrażamy i dokładnie wyciskamy z wody(nie wylewamy jej!) Mąkę i inne suche składniki przesiewamy, dodajemy jajko i szpinak, miksujemy, dodając stopniowo wodę po szpinaku do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Dodajemy pokrojoną mozzarellę i pomidory, przekładamy do foremek(na wierzchu można powtykać po połówce pomidorka koktajlowego). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do ok.180-200stopni przez ok. 25-30min.
reeeety! ale małe cuda. aż chyba dzisiaj takie poczynię [modli się żeby w zamrażalce był szpinak]
OdpowiedzUsuńNo to ja poproszę przepis! Lubię takie wytrawne śniadanka :)
OdpowiedzUsuńno przecież na samym słodkim człowiek z rana żyję! haha :D świetne muffiny!
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowite, obłędne! :D
OdpowiedzUsuńJeeeej szpinak i suszone pomidory to połączenie, za które oddam wiele!
OdpowiedzUsuńKocham ciągnący się ser, a jak jest to mozarella to już w ogóle bajka! :D
OdpowiedzUsuńSłone muffiny jadłam tylko raz...muszę zrobić jakieś :) Szpiankowe wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że te pomidory to...truskawki.
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie, kocham szpinak!
Wytrawne muffiny chodzą za mną już od jakiegoś czasu, ale nie mogę się za nie zabrać :c Dlatego z chęcią porwałabym Twoją - już gotową :D
OdpowiedzUsuńhttp://poranny-talerz.blogspot.com/
Na ostatnim zdjęciu fantastycznie widać ten ciągnący ser. Jak dobrze, że sklepy są w weekendy pootwierane, a mozarella łatwo dostępna :D
OdpowiedzUsuńSmaczny posiłek :)
OdpowiedzUsuńidealne na przekąskę na imprezie!
OdpowiedzUsuńCiągnący ser - kiedyś to był mój taki must have we wszystkich tostach, makaronach, zapiekankach.. Ale sentyment mam do dzisiaj, więc takie muffiny bym z chęcią zjadła :D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :o Naprawdę robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie cudowne, aż się zdziwiłam że u Ciebie na wytrawnie <3
OdpowiedzUsuńTak też jest pysznie :3
OdpowiedzUsuń