Kukurydziane ricotta hotcakes z borówkami z miodem
.... kupiła mi wczoraj borówki! Jezu żebyście widzieli moje szczęście, a potem rozkmina jak tu je by wykorzystać najlepiej i powiem wam, że trafiłam w dziesiątkę *.*
Takie grubiutkie te placki wyszły, uwielbiam je*.*
Niech ten tydzień się już skończy...
Nie ma to jak takie prezenty od mamy ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kochana! I chyba tez bym miala problem- jak najlepiej wykorzystac takie dobro ;)
OdpowiedzUsuńIdealne!
OdpowiedzUsuńmamy wiedzą co dobre! :>
OdpowiedzUsuńŚwietny prezencik. Kto nie chciałby dostawać ich częściej? :)
OdpowiedzUsuńWykorzystałaś je idealnie:)!
OdpowiedzUsuńwysmienite placuszki <3 Mama wie co dobre <3
OdpowiedzUsuńte kukurydziane wyjątkowo smaczne są :) a mama kochana to na pewno , moja też lubi mnie tak smacznie zaskakiwać :)
OdpowiedzUsuńRodzice sa.tacy kochani ;3
OdpowiedzUsuń