*gorzka czekolada, kakao, cukier puder
Owsianka gdzieś tam jest pod tą warstwą sosów *.*
Następny tydzień... wróć kilka tygodni będzie okropne... chce wakacji.
I ta miła wiadomość od pani na poczcie pod koniec dnia, oo tym, żeby nauczyć się poprzednich tematów bo pyta, cudownie... >.<
I ta miła wiadomość od pani na poczcie pod koniec dnia, oo tym, żeby nauczyć się poprzednich tematów bo pyta, cudownie... >.<
Apetycznie, ostatnio jadłam z chałwą :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej Ci zazdroszczę tych truskawek :)
OdpowiedzUsuńJestem kupiona *.*
OdpowiedzUsuńTe sosy wyglądają nieziemskoo <3
OdpowiedzUsuńAch, grzesznie <3
OdpowiedzUsuńAle to musiało być pyszne!:D
OdpowiedzUsuńBardzo przyciągający tytuł posta. Wygląda cudownie i apetycznie!
OdpowiedzUsuńwow, poranne zasłodzenie - obłęd! :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście prawdziwy baton ♥
OdpowiedzUsuń