wtorek, 17 grudnia 2013

478. Kukurydziane naleśniki.

Kukurydziane naleśniki* z bananowa ricottą i dżemem z owoców leśnych

*z mąki kukurydzianej, smażone na maśle


O ile same naleśniki nie podbiły mojego serca, tak nadzienie było genialne.

2/3. Została jeszcze tylko(aż) geografia.

W kolejnym sklepie wycofali mi ricottę, super, ciekawe gdzie ja ją teraz kupię? :(
A pomyśleć, że za pierwszą próbą mi nie podeszła!!!? Jak? Teraz, takie małe uzależnienie. Ricotta w lodówce MUSI być :P 

5 komentarzy:

  1. Ja jeszcze nie miałam okazji kosztować ricotty ale coś czuję że się w niej zakocham ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aa też kocham ricottę, przybij pionę! :)
    I powodzenia na geografii :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz myslalam, ze tylko w moim lidlu wycofali ricotte... ;(
    A nalesniki taaakie zolciutkie! Takich jeszcze nie jadlam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kupuję w Kauflandzie, bo już tylko tam ją dostaję :(
    Uwielbiam te Twoje kukurydziane cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z mąki kukurydzianej wychodzą takie.. delikatne :)
    ja póki co 2x próbowałam ricotty i no cóż- jeszcze się nie przekonałam ;)

    OdpowiedzUsuń